Już Albert Einstein zwykł mawiać, iż „kreatywność to inteligencja, która dobrze się bawi”. Kreatywność wydaje się być niezbywalnym atrybutem współczesnych biznesów i wyróżnikiem ludzi je tworzących. Jako pojęcie od dawna jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Ludzie posługują się tym słowem w nadmiarze, nie wypada, a już na pewno nie warto, nie być kreatywnym w świecie pełnym dynamicznych zmian. Kreatywność to strategia na bycie zauważonym i widzianym, to istnienie tu i teraz, i nadzieja, że przyszłość przyniesie nowe szanse na realizację odkrywczych pomysłów.
W efekcie funkcjonowania tylu potocznych i intuicyjnych rozumień terminu kreatywność, warto uporządkować informacje wokół niego narastające, szczególnie, że według F. E. Weinerta, większość ludzi uważa się za kreatywnych i twierdzi równocześnie, że nie wie dokładnie, na czym polega istota kreatywności. Z reguły mają oni na myśli: wszystko to, co niezwykłe, oryginalne, fantastyczne, co daje poczucie samospełnienia i co nie bazuje na ugruntowanej wiedzy, zaniedbuje reguły logiki, a także przezwycięża normy i konwencje. Tymczasem, według badaczy zjawiska (J. Fazlagić w książce pt.: „Kreatywni w biznesie”) kreatywność dotyczy cech dyspozycyjnych człowieka, to zdolność, potencjał jednostki do tworzenia nowych rozwiązań. Innymi słowy, to proces myślowy wymagający użycia wyobraźni, jest on celowy, bo nastawiony na konkretny, wartościowy efekt – czyli oryginalne dzieło (którym nierzadko jest sam pomysł). Uważa się, że każdy człowiek posiada trzy komponenty kreatywności: wiedzę, umiejętność twórczego myślenia i motywację. W skład wiedzy wchodzi wiedza techniczna, kwalifikacje intelektualne oraz znajomość określonych procedur. Umiejętność twórczego myślenia rozumiana jest zaś jako sposoby podejścia do problemów – czyli głównie elastyczność, płynność, oryginalność i wyobraźnie w ich rozwiązywaniu. Często też chodzi o myślenie dywergencyjne lub inaczej myślenie lateralne czy rozbieżne – oznacza ono tworzenie kilku kreatywnych rozwiązań tego samego problemu. To spontaniczne, płynne oraz nielinearne podejście oparte na ciekawości i nonkonformizmie. W rzeczywistości, myślenie dywergencyjne charakteryzuje dzieci, gdzie radość, wyobraźnia oraz świeża perspektywa czynią ich rozważania bardziej swobodnymi. Z kolei, motywacja dzieli się na zewnętrzną i wewnętrzną, ponieważ ta druga napędzana jest poprzez indywidualną pasję oraz zainteresowania jednostki, ma zdecydowanie większy wpływ na kreatywność. Jeśli więc psychologia definiuje kreatywność z jednej strony jako element związany z wrodzonymi talentami i predyspozycjami jednostki, z drugiej – jako rodzaj umiejętności i zdobytą wiedzę, znaczy to, że kreatywność można ćwiczyć, trenować i rozwijać, co stanowi dobrą nowinę dla tych, którzy postrzegają siebie jako osoby niekreatywne.
Zdaniem amerykańskiego ekonomisty i socjologa R. Floridy, każda istota ludzka jest w pewien sposób kreatywna. Wszyscy posiadamy kapitał kreatywności, który uwielbiamy wykorzystywać i z którego można stworzyć coś cennego. Dodatkowo badacz ten jest twórcą pojęcia „klasa kreatywna” – mowa o klasie pracowników, których zadaniem jest tworzenie nowych, znaczących form; jest to grupa odpowiedzialna za wzrost gospodarczy w krajach, które uznają za atrakcyjne. Korzyści ekonomiczne płynące z działalności klasy kreatywnej są związane z nowymi pomysłami, zaawansowaną technologią i rozwojem regionalnym. W swoich badaniach, Rindermann i in. udowodnili, że szczególnie uzdolnione klasy są odpowiedzialne za wzrost ekonomiczny, stały rozwój demokratyczny i uznane wartości polityczne (skuteczne rządy, rządy prawa, wolność) w kraju. Jak się okazuje również, miasta, które przyciągają i przytrzymują klasę kreatywną kwitną, natomiast te, którym się to nie udaje, tkwią w stagnacji.
Od pojęcia „klasy kreatywnej” już bardzo niedaleko do pojęcia przemysłów kreatywnych, zwanych przez R. E. Caves`a „sektorami kreatywnymi” – dostarczają one produkty i usługi, które szeroko łączą się z kulturalną, artystyczną lub zwykle rozrywkową wartością. Zawierają książki, publikacje w magazynach, sztukę wizualną (malarstwo, rzeźbiarstwo), sztukę teatralną (teatr, operę, koncerty, taniec), nagrania, filmy kinowe i telewizyjne, modę, zabawki i gry komputerowe. W swojej publikacji „Creative Industries: Contracts between Art and Commerce” wymienia on kilka właściwości i zasad, które cechują przemysły kreatywne. Są to: niewiedza (nie można przewidzieć popytu, ponieważ nie można przewidzieć ani zrozumieć reakcji odbiorcy na dane kreatywne dzieło), sztuka dla sztuki (pracownicy sektora kreatywnego nierzadko przykładają większą wagę do oryginalności, harmonii i dobrego wykonania dóbr i usług, aniżeli do korzyści materialnych wynikających z wykonania usługi), zasada „Wielobarwnej Ekipy” (przy wykonaniu skomplikowanych kreatywnych projektów, wymagane jest zaangażowanie szerokiego spektrum czynników produkcji i różnorakich zasobów), nieskończona różnorodność (produkty przemysłów kreatywnych podlegają zróżnicowaniu horyzontalnemu poprzez swoją jakość i wyjątkowość. Każdy jest wyrazistą kombinacją czynników produkcji, które dają nieskończone możliwości), miejsce na liście (umiejętności, nowatorstwo i fachowość artystów podlegają z kolei zróżnicowaniu wertykalnemu. Niewielkie różnice w tych cechach mogą przełożyć się na duże rozwarstwienie sukcesu wyników prac), czas ucieka (podczas tworzenia zaawansowanych projektów czas jest niezmiernie ważnym czynnikiem – „czas to pieniądz”, „nie da się odzyskać straconego czasu”), ars longa (produkty przemysłu kreatywnego cechuje względna trwałość, dzięki której chronione są prawami autorskimi, umożliwiając jednocześnie zarobek twórcy).
Jak widać, kreatywność to kluczowe narzędzie biznesowe, istotny aspekt marketingu, zasób (nowość i wartość), który powstaje dzięki umysłowej pracy ludzi. Arkadiusz Gołuch (przedsiębiorca z wieloletnim doświadczeniem), twierdzi, iż bardzo trudno jest zdefiniować pojęcie kreatywności w biznesie – „Myślę, że jest to pomysłowość połączona z inteligencją, przedsiębiorczością i zdolnością do abstrakcyjnego i świeżego spojrzenia”. O kreatywnych biznesach mówi się w kontekście dochodowych biznesów, które nie kopiują innych modeli biznesowych, i łączą w sobie przedsiębiorczość z siłą wolnego umysłu. W dużym stopniu sukces firmy zależy od nieszablonowego i oryginalnego pomysłu, który wypełnia niszę rynkową i zaspokaja potrzeby konkretnych grup społecznych (w biznesie po prostu liczą się te pomysły, które są użyteczne dla firmy, czyli takie, które można przełożyć na konkretne zastosowania i sprzedać). Zdaniem H. Beck, w książce „Mózg się myli” do twórczych działań potrzebuje się dualnego systemu myślenia. Najpierw ważna jest niczym nieskrępowana wyobraźnia, czyli tzw. bujanie w obłokach, a dopiero potem umiejętność selekcji i podjęcia decyzji związanej z wyborem konkretnego pomysłu. Pierwszy element systemu „psuje się” w warunkach nadmiernej koncentracji np. stresu, drugi jest wrażliwy na obawy i poczucie zagrożenia. Pod ich wpływem człowiek jest w stanie oceniać pomysły surowiej niż wynikałby to z chłodnego, faktograficznego oglądu sytuacji. To, co sprzyja kreatywnemu myśleniu, to postawa optymistycznego niezadowolenia – człowiek doświadcza swego rodzaju niedogodności, uciążliwości, ale równocześnie nie pracuje pod silną presją, wówczas efekt jego działań jest najpewniejszy. Nie ucieknie się od tego, że kreatywny biznes to także wiele godzin ciężkiej pracy, rozwijania swoich umiejętności i przyswajania nowej wiedzy. Bo chodzi o to, by dotrzeć to tej dziecięcej gotowości do podejmowania prób i traktowania błędów nie jako porażek, ale lekcji w nauce osiągania celów. Kreatywność to również stanie o krok przed konkurencją, i przewidywanie możliwych do zaistnienia scenariuszy. Ale przede wszystkim to bycie autentycznym na każdym etapie tego, co się robi. Pasji nie da się podrobić, a klientów oszukać. Do prawdy się wraca, bo ta przyciąga.
Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty – tak mawiał Frank Zappa, ale oczywiście otwarty nie na tyle, by wypadł z niego mózg. Co ważne więc, innowacja społeczna musi być zrozumiana i jednocześnie musi wystąpić tak zwana gotowość na jej przyjęcie, inaczej kreatywne myślenie nie ma racji bytu. Potrzeba jest więc dużo mądrości oraz wyważenia we wdrażaniu nowych pomysłów i rozwiązań.
Literatura cytowana:
Beck H., 2017, Mózg się myli, Wydawnictwo Feeria
Fazlagić J. (2015). Kreatywni w biznesie, Wydawnictwo Poltext, Warszawa, s. 19.
Harvard Busness Essentials (2005). Zarządzanie kreatywnością i innowacyjnością, Wydawnictwo MT Biznes, Konstancin-Jeziorna, s. 124-125.
Rindermann, Heiner, Michael Sailer and James Thompson, 2009. The impact of smart fractions, cognitive ability of politicians and average competence of peoples on social development. Talent Development and Excellence 1 (1): 3-25.
Weinert, F. E. (1993) Wissenschaftliche Kreativität: Mythen, Fakten und Perspektiven. W: P. Freese (red.) Padeborner Universitätsreden. München: Hausdruckerei, 3-24.
Autor: PJB